lutego 12, 2018

Miłość w poezji- hit czy kit?

,,Zostań'' to strona czynna ,,bądź'',,Zostań'' to ,,bądź tu i teraz'' 




Miłość jest wszędzie. Dosłownie. Seriale, filmy, książki, reklamy zasypują nas porządną dawką uczuć. Tych pozytywnych jak szczęśliwe małżeństwo, wsparcie ze strony partnera jakiego każdy oczekuje, namiętność i seks ale również zdrady, nieszczęście i samotność. Wszystko kręci wokół miłości. Mam wrażenie, że na jakiś czas od przedstawiania miłości w poezji się odeszło. Uważało się, że są sprawy i tematy istotniejsze, bardziej podniosłe niż uczucie kochanków. Nie dziwne, nagromadziło się tyle utworów przepełnionych żarliwym uczuciem, że nic już nie zaskakiwało. Bo ile można, piękne błękitne oczy porównywać do nieba bądź wzburzonego morza? Oczekujemy czegoś więcej, autentyczności i wstrząśnięcia naszą żylastą, gąbczastą machiną pompującą krew. Myślę, że Anna Ciarkowska spełniła moje wymagania i wymagania fanatyków poezji, nawet tego sortu, 
który o miłości słuchać nie chce. Dzisiaj na stół chce wyciągnąć ,,Chłopcy, których kocham'' A. Ciarkowskiej. Długo na to czekałam i cieszę potwornie, że nastał ten czas. 
Kurtyna w górę! 

Zacznę od tego, co zewnętrzne, pozornie płytkie ale 
i jako pierwsze wzrok przyciągające- czyli oprawa graficzna. Myślę, że to co estetyczne jest tutaj nienaganne. Piękna, błękitna okładka, która nie bez powodu nawiązuje do morskiego klimatu. Wszystko jest tutaj takie ładne i dopracowane, że samo postawienie na półce jest przyjemnością. Zaglądając do środka naszą uwagę przyciągają minimalistyczne rysunki znajdujące przy każdym utworze. Te lekko ponad 300 stron podzielone jest na 9 części: Kamień, Muszla, Łuski, Tsunami, Piasek, Odpływ, Fala, Przypływ i zbiór 4 listów sklejonych w część Chłopcy, których kocham, co jest nawiązaniem do tytułu. Ciężko jest oceniać poezję. Jak autorka na wstępie wspomniała, że ten rodzaj słowa pisanego nie jest zrozumieniem ale współodczuwaniem. To jakie uczucia nam towarzyszą są uzależnione od nas. 

Dziś poszukuję pretekstu. Jesteś oddalony ode mnie 
o jeden powód, dla którego mogłabym zadzwonić. 

Istotna jest dla mnie spójność kompozycji całego tomu. 
Nazwy poszczególnych etapów nie są przypadkowe. Tutaj jest wszystko, autorka się naprawdę otworzyła. W każdym wierszu czuję się jakbym zaglądała przez dziurkę do klucza oglądając jej kłótnie, rozstania i płacz gdy mężczyzna trzaska drzwiami i wychodzi. 
Czuję jej przelotne miłości i rozczarowanie po stracie kogoś kto miał być dłuższym postojem. Gdy patrzymy na kogoś z zewnątrz mamy okazję zastanowić, czy to tak w rzeczywistości musiało się skończyć i jak ja bym postąpiła w tej sytuacji. Czy również byłabym w stanie napisać coś tak intymnego, oprawić w tak idealną formę i pokazać Polsce a nawet światu? 

Nie zdążyłeś mnie poznać, nazwać,
włączyć w archipelag przeżyć.
Zostałam bezimienną wyspą.


Widać, że autorka w tym całym chaosie uczuć jest bardzo skrupulatna. Wie czego chce, co czuje i co przekazać nam pragnie. Coś idealnego dla mnie- banalność tematu miłości w niebanalnej oprawie twórczej. Czy leczy złamane serca? Za to chyba trzeba zabrać samemu. Czy pomaga w tęsknocie? 
Na to nie ma lepszego lekarstwa od obecności. Ale mam wrażenie, że to identyfikowanie z kimś o podobnych myślach i ranach jest nadzieją, że jeśli inni potrafią to czemu ja nie dam rady. Przyznajmy się, każdy czyta o miłości by odnaleźć tam siebie, znaleźć odpowiednią drogę. Ale przykro mi, to nic nie da. Ważne by doświadczenia potrafiły przekształcać w coś tak ujmującego jak ,,Chłopcy, których kocham''. Mam nadzieję, że to nie ostatnie słowo debiutantki a za jakiś czasem, kolejny rosnący bagaż doświadczeń przyniesie nowy owoc, nowy tom poezji.  Marzę o tym by zabrać w tym roku tą pozycję nad morze. I tam przeczytać ją ten tysięczny raz. 


Przepraszam, za moją ostatnią nieobecność. Studniówka pochłonęła mnie doszczętnie, zaległości odrobię- z nawiązką. 

Cleosev

Tu me manques. Brakujesz mi.
I będę zawsze. Obudzony w środku nocy będziesz umiał wskazać to miejsce, w którym mnie brakuje. 
Ślad na poduszce, szara, wklęsła rozgwiazda. 

9 komentarzy:

  1. Dawno nie sięgałam do poezji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za poezją - rzadko kiedy się zdarzy, żeby coś do mnie trafiało, ale ten tomik bardzo chciałabym mieć i przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za czytaniem o miłości w poezji, jednak w tym przypadku brzmi to interesująco. :)
    Pozdrawiam, Alice

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie poezja to jedyne słowo pisane, które w słowach potrafi zarysować głębie uczuć. \K.

      Usuń
  4. Poezja i ja niestety nie mamy ze sobą po drodze :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto zboczyć ze swojej drogi i po nią sięgnąć. ;) \K.

      Usuń
  5. Bardzo chciałabym mieć ten tomik!
    Pozdrawiam, bookinoman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba powinnam przeczytać tę poezyję - kocham takie głębie słów <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 0Myślę, że cie ujmie i zauroczy. Zresztą jak mnie. :) \K.

      Usuń

Copyright © 2016 (Nie)banalne przygody literackie , Blogger