czerwca 04, 2018

#sobota(dla)Poety [3]

Żeby nie było-kobiety też piszą i to wcale nienajgorzej. Ich wrażliwość na miłość i krzywdę ludzką są nieocenione w kreowaniu poezji. Do tej pory skupiłam się na mężczyznach, dzisiaj czas otworzyć skrzynkę poetycką jednej z najbardziej znanych i cenionych, polskich poetek- Wisława Szymborka, to ona jest dzisiaj bohaterem. 

,,Już zbyt wiele się stało,
co się stać nie miało,
a to, co miało nadejść,
nie nadeszło.''



,,Kobieta skromna, czuła. ''- tak jest opisywana przez tych, którzy ją poznali. 



Rok 1996 był jej rokiem, to wtedy zdobyła literacką Nagrodę Nobla. O tej kobiecie mało kto nie słyszał. Każdy kojarzy jej wiersz ,,Nic dwa razy''. Jej tomiki obiegły całą Polskę i teraz w nowych, odświeżonych wersjach podbijają księgarnie i serca młodych czytelników. 


,,Żaden dzień się nie powtórzy, 
Nie ma dwóch podobnych nocy, 
Dwóch tych samych pocałunków, 
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy. ''



Jest to kobieta, która stroniła od rozmowy na temat tego, jaki jest sposób na sukces poetycki. Ona tworzyła i dzieliła się tym z innymi. Jej życiorys jest rzeczywiście bujny i warty uwagi. Podobno kochała zwierzęta a najbardziej małpy. Jej dziwactwa są jej urokiem. Uwielbiam ciekawe i pozornie przerysowane postaci. Niektórzy dla sławy i chęci wyróżnienia tworzą swoją postać. Kreują każdy element by być wyjątkowym. Jej wyjątkowość jest w tym, że ona nie robiła nic na siłę. Po prostu była unikatowa. I jedyna w swoim rodzaju. 


,,Coś się tu nie zaczyna 

w swojej zwykłej porze. 
Coś się tu nie odbywa 
jak powinno. 
Ktoś tutaj był i był, 
a potem nagle zniknął 
i uporczywie go nie ma.'' 


Moja przygoda z Szymborską rozpoczęła się, gdy byłam w podstawówce. Pani rozdała nam wiersze, których recytacji mieliśmy się nauczyć. Siedziałam całe dnie ucząc wiersza, którego nie rozumiałam. Szukałam recepty na to, by zrozumieć autorkę. Wtedy po raz pierwszy sięgnęłam do biografii pisarki. ,,Gawęda o miłości ziemi ojczystej'' to nie jest mój ulubiony wiersz Szymborskiej. Ale to on i pani od języka polskiego naprowadzili mnie na twórczość artystki, która z czasem odegrała istotną rolę w pojmowaniu przeze mnie poezji.  

,,Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić,
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować.''



Tracąc natchnienie podczas wieczornych prób sklecenia kilku słów na rozprawkę, zaglądałam do swojej podręcznej teczki ,gdzie trzymam wiersze poetów, którzy może mnie nie inspirują, bo to złe określenie, są moją ścianą, o którą mogę się oprzeć. Myślę, że Szymborska nie chciała być żadnym wyznacznikiem jakieś mody i dobrej poezji. Myślę, że chciała stać z boku i patrzeć na świecące oczy ludzi, którzy biorą do ręki to co stworzyła i czytają, próbują zrozumieć w skupieniu. Największym komplementem dla artysty może być cisza i skupienie odbiorcy, jego wdzięczność za te kilka słów, które nie muszą zmienić życia ale mogą je poprawić, choćby na chwilę. 

A tak na zakończenie:

Niektórzy lubią poezję
Niektórzy –
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich, ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.

Lubią –
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim,
lubi się głaskać psa.

Poezję –
tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
jak zbawiennej poręczy.


CleoSev 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 (Nie)banalne przygody literackie , Blogger